🗻 Mąż Się Mną Nie Interesuje
Mąż nie interesuje się mną ani ciążą, Rodzina i dziecko bez ogłoszeń - Forum Gdańsk, Gdynia, Sopot. Porozmawiaj o aktualnych problemach i radościach mieszkańców Trójmiasta.
Mój mąż, skoro już wszystko stało się jasne, przestał nawet udawać, że się mną interesuje, spędzał przed ekranem jeszcze więcej czasu. Oczywiście nocami. Chociaż zauważyłam, że i w dzień potrafi oglądać jakieś obrzydlistwa…
Z biegiem czasu mogą zacząć postrzegać się inaczej, jak przyjaciele lub członkowie rodziny, co może wpływać na ich odczucia związane z seksem. „Mój chłopak nie wydaje się już być mną zainteresowany seksualnie” Jest to normalne i należy wziąć to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji dotyczących potrzeb seksualnych jako pary.
Kiedy pojawia się perspektywa grania z jego kumplami, nagle jestem odpychany i postrzegany jako irytujący. nie wiem co robić. Nie chce iść do lekarza z powodu depresji i odmawia pójścia do terapeuty, aby to omówić. Rzadko się przede mną otwiera, tak jak wtedy, gdy jest zdenerwowany. Chcę, żeby moje małżeństwo było udane, ale uff.
Interesuje się dobrymi książkami i dba o swojego Męża. Ja natomiast również mam 28 lat, z wykształcenia jestem kucharzem - gotowanie nadal jest moją pasją, więc Żona jest z tego powodu szczęśliwa, ale doświadczenie życiowe pokierowało mną w inną stronę - prowadzę firmę związaną z rynkiem ubezpieczeń korporacyjnych.
Tego wieczoru jasno określiłam swoje żądania. Janek miał porozmawiać z matką, wyjawić jej prawdę o swoim pierwszym małżeństwie i stanowczo nakazać zmianę zachowania w stosunku do mnie. Z samego rana mąż pojechał do rodzinnego domu. Nie wiem, o czym rozmawiali, Janek nie podzielił się ze mną szczegółami tego spotkania.
Córka nie zadzwoniła do mnie ani następnego dnia, ani nawet tydzień później. Kiedy już nie wytrzymałam i zadzwoniłam do niej sama, córka spokojnie powiedziała, że próbuję nią manipulować i dlatego się nie martwi o mnie. Byłam w szoku. Na początku wiosny były urodziny mojej córki, ale wiedziałam, że nikt mnie nie zaprosi.
Ja czułam się wtedy spełniona, bo mąż wydawał się zainteresowany moją pasją. Nie zauważałam, że pozwalał mi malować tylko wtedy, gdy przynosiło to jakieś korzyści : w końcu, po co zapłacić wykonawcy, skoro ja zrobię to samo, za darmo.
Nie mogłam się z tym pogodzić, z tym, że spotkanie ze mną odrzuca ze względu na to, że musi się zobaczyć z dziewczynami. Starałam się nie patrzeć na to w zły sposób, widocznie byli dla jej potrzebni. Nie potrafiłam robić jej wyrzutów, bo nawet nie umiałam się z nią kłócić. Jednak czasami zastanawiałam się czy kłótnia
60 poziom zaufania. Witam, Trudno zweryfikować czy zmiana zachowania partnera wynika z Państwa relacji, która osłabła czy z jego osobistych problemów np. obniżonego nastroju. Bez szczerej rozmowy o łączącym Was uczuciu i związku, o zachowaniu, które Pani zauważyła, będziecie Państwo stać w miejscu, co nie jest dobrym rozwiązaniem.
Nigdy bym się nie spodziewała takiego obrotu spraw. Przyznam, że do tej pory żyłam trochę marzeniami, bajkami o idealnej miłości, która wszystko przetrwa. A okazało się, że to bujda. Nie było żadnej zdrady, żadnych kłótni czy nieporozumień. Był tylko Tomuś. Chłopczyk, którego mój mąż nie potrafił pokochać.
Potem wniesiesz o podział majątku i jeśli mąż nie jest w stanie przejąć kredytu a Ciebie mieszkanie nie interesuje to najlepiej je sprzedać. To wszystko trwa. Ale każdy etap prowadzi do następnego. I kiedyś następuje koniec. Nie daj się sprowokować bo o to tutaj chodzi. Skup się na sobie i dzieciach.
6HnPC. Widok (2 miesiące temu) 30 maja 2022 o 13:13 Hej, postaram się zwięźle opisać swój problem. Otóż mąż ogóle się mną nie interesuje. Jestem w 8 miesiącu ciąży i czuję się jakbym została sama. On dużo pracuje i wszystko jest podporządkowane pod jego pracę. Ja też pracuję, ale moja praca jest "mniej ważna", bo mniej zarabiam i pracuję zdalnie. W domu zawsze jest obiad, posprzątane, zakupy zrobione. Jak ostatnio poprosiłam o kupienie ziemniaków żebym nie musiała ich nosić to wyszło, że się czepiam, umycie kibelka żebym nie wdychała domestosa tak samo, jak wyniósł śmieci po pytaniu się mnie 4 razy czy trzeba, to powiedział że wyniósł 4 worki (wyniósł tak naprawdę 2). Ja gdyby nie ciąża to bym takie dwa worki wyniosła jednym palcem. Zgrzewki wody też nosiłam do tej pory. Jak mu powiedziałam, że jak tego nie będzie robił to ja będę, to powiedział że się na mnie obrazi. Ja już nie daję rady. Nawet jak zrobię zakupy i została część w samochodzie to muszę prosić żeby je przyniósł. Ja mu pomagam we wszystkim bo raczej dobrze się czuję (zaniosłam jego garnitur do pralni bo idziemy na wesele, zapisałam do urzędu żeby wymienił dowód, opłacam rachunki na poczcie) a nie otrzymuje nic. Jak ostatnio czułam się źle kilka dni, to przyszedł popatrzył zapytał co mi jest i powiedział, że też źle się czuje. Nie wiem już czy to była ironia. Jak było 30 stopni któregoś dnia i powiedziałam że musimy zrobić mi klimę w aucie bo smierdzi grzybem i nie mogę jej włączyć a było mi bardzo gorąco, to w sumie nic nie powiedział. Mówiłam że muszę zapisać się do przychodni żeby mieć położną na miejscu, skwitował że ok i dalej oglądał tv, myślę, że nie wie kiedy teraz idę do ginekologa, a jak powiedziałam że w badaniach wyszło, że prawdopodobnie mam bakterie w układzie moczowym to też nic nie powiedział. Ja kupuje rzeczy dla dziecka, czy dla siebie do szpitala na poród, a on nic, mówi że jest za wcześnie. Chciałabym go wyczekać - żebyśmy nic nie mieli po narodzinach, bo teraz oprócz tego co ja kupiłam nic większego nie kupowaliśmy ani nie oglądaliśmy typu wózek, łóżeczko. Ja się boję, że dziecko wyniosę ze szpitala na ręku a łóżeczka w domu po prostu nie będzie. Dopóki się o coś nie potknę to w domu będzie stało np. pudełko które jemu wypadło z szafy, brudne kubki których nie wstawia do zmywarki. Ja lubię porządek mówię mu żeby wstawił kubki, podniósł pudełko - to wręcz wybuchł że on ma dość, że się czepiam, że jestem nie do zniesienia. Postanowiłam więc, że przestanę robić cokolwiek oprócz swojej pracy i gotowania i jak przyjdzie to powiem mu że też pracowałam i najwyżej będzie u nas brudno. Przykre jest to wszystko, czuję się jakbym była sama ze sobą. Chyba dobrze doradzała mi babcia, że powinnam więcej narzekać, dbać o siebie, a nie jak czołg wszystko robić, ale nie umiem tak. Ja kupuje wszystko co on lubi - mięso gotowane bo lubi, cukierki ulubione, serek na śniadanie bo lubi, a on mi nigdy nic nie przyniósł np. żebym miała witaminy w ciąży, żebym zjadła. Jak robiłam obiad oststnio to skwitował, że nie będzie jadł bo nie jest głodny, ale powiedziałam mu, ze może pasowałoby żebym ja zjadła bo jestem głodna, to powiedział że go atakuje. Nie rozumiem go, po tych sprzeczkach mało się teraz odzywam, to mnie pyta o co mi chodzi, ja się wolę nie odzywać żeby nie otrzymywać ciszy w zamian za moje stwierdzenia, bo to nie rozmowy tylko moje zdania twierdzące i cisza po drugiej stronie. Szczerze nie wiem co mam robić. 4 0 ~Anulka (2 miesiące temu) 30 maja 2022 o 13:21 Dokładniej było tak: "Jak robiłam obiad ostatnio to skwitował, że nie będzie jadł bo nie jest głodny, i żebym nie robiła nic, ale powiedziałam mu, ze może pasowałoby żebym ja zjadła bo jestem głodna, to powiedział że go atakuje." Żeby dobrze zrozumieć kontekst - dla mnie to znaczy nie rób obiadu, bo ja nie będę jadł, a gdzie ja w tym jestem w ciąży? 2 0 ~anonim (2 miesiące temu) 30 maja 2022 o 20:58 Wspolczuje Ci. Po narodzinach dziecka bedzie tylko gorzej. Dalej będziesz sama tylko z dzieckiem :/ 6 0 ~anonim (2 miesiące temu) 30 maja 2022 o 22:44 rety, ja chyba bym takiego rzuciła i wyprowadziła się do mamy, na pewno pomogłaby bardziej przy dziecku niż ten fajans :/ sorry, ale tak nie może być:/ porozmawiaj z nim na poważnie, postaw warunek - albo się zmieni i zacznie się interesować albo ktoś z rodziny wkracza do akcji bo sama z dzieckiem nie dasz rady. Z czasem się ogarniesz, ale jeśli to pierwsze dziecko to będzie Ci łatwiej jak ktoś Ci będzie pomagał i miło jest gdy druga osoba o Ciebie zadba i dobrze by było gdyby to zrozumiał. I przestań mu kupować cukierki i go rozpieszczać bo nie zasłużył na to. Nie obsługuj go, skoro takie z niego drewno. Niech chociaż wokół siebie zrobi jeśli pomóc nie chce. Śniadanie może zjeść po drodze do pracy, jak ma wszystko w d.., Ty się wyspij. Zadbaj o siebie! Małe dziecko wymaga wiele, ja najbardziej wspominam pobudki co 2 godziny w nocy na karmienie, mój mąż też się budził byliśmy oboje padnięci. Ale się wspieraliśmy. Powodzenia będzie dobrze :) 1 0 ~Anulka (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 11:54 Ja po prostu będę to wszystko robić, przy dziecku też. Już jestem na to po części przygotowana, chociaż on mówi że mi pomoże. Może jakby rachunki były nieopłacone, nie byłoby czystego talerza w kuchni, śmieci wywaliły się z kosza i lodówka była pusta to wtedy by zrozumiał to wszystko, tylko że ja nie chcę tak żyć, bo on to oleje, a ja będę się męczyć tym widokiem całe dnie. 0 0 ~ewa. (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 10:19 Wita A jaki był partner przez zajściem w ciążę, czy kiedy się na początku spotykaliście? Taki sam? czy się zmienił? Po narodzinach dziecka cała opieka nad dzieckiem spadnie na Panią. Ciekawe czy w ogóle się będzie dzieckiem interesował, chodzi mi o to czy bedzię je kochał. Radzę bardzo poważną rozmowę z partnerem, musi mu Pani powiedzieć co czuje i jak się obecnie w związku czuje i zapytać w pros czy mu na Pani zależy i na dziecku. 1 0 ~Anulka (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 11:48 Witam, zmienił się. Myślę, że zobaczył że ja jestem w stanie praktycznie wszystko robić i tak się do tego przyzwyczaił. A to nie jest tak, że ja jestem Zosia samosia i teraz tak mam, bo o nic go nie prosiłam. Proszę, tylko to może trwać pół dnia - proszę żeby umył zlew to siedzi, siedzi, siedzi, a jak ja biorę rękawiczki i środek do mycia to zaczyna się kręcić i mówi, że on by to zrobił - ale nie jestem pewna czy tak by było. Wczoraj jak wrócił z pracy, to nie pytałam jak było, potakiwałam, siedziałam z telefonem tak jak on, to chodził po całym mieszkaniu, motał się, bo jak to ja nie jestem zachwycona że już jest i się nie zachwycam jego obecnością. Sam sobie odgrzał zupę, bo też zawsze ja lecę żeby to zrobić. To wszystko są chyba moje błędy. Widzę, że jak zajmuję się sobą - czytam książkę, mówię do dziecka, chodzę do szkoły rodzenia, to aż go nosi. Chciałby żebym poświęcała mu uwagę na 100%. Ja byłam długo bardzo niezależną kobietą - miałam swoje pieniądze, mieszkanie, różne sprawy, a teraz jak chcę obejrzeć serial, to on mówi że to głupie, to on idzie do drugiego pokoju, aż przestałam go oglądać, bo nie chciało mi się słuchać tych docinek. 0 0 ~ewa. (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 12:02 Ciekawe co zrobi mąż, jak dużo uwagi poświęci Pani dziecku. Radzą od dzisiaj dosłownie zacząć olewać obowiązki domowe i nie skakać nad nim tylko niech się Pani zajmie sobą i dzieckiem. Może coś zrozumie, a jak nie to może Pani coś zrozumie. 2 0 ~Anulka (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 12:03 Ostatnio jak byłam w szkole rodzenia to dzwonił do mnie gdzie jestem, nie pamiętał że tam chodzę;/. Czasem zapyta co było na zajęciach, ale chyba tylko tak żeby zapytać, bo jak powiedziałam to raczej nie rozwinął żadnego tematu, może tylko ten kiedy trzeba jechać do szpitala. 1 1 ~Anulka (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 12:15 Mieszkamy w jego rodzinnym mieście i pytałam do której przychodni lepiej się zapisać, są 2 do wyboru. To tak mi odpowiadał jakby z łaski. Pomijając to, że powinnam być dawno zapisana nawet żeby mieć lekarza pierwszego kontaktu, bo swojego mam zadeklarowanego 100 km dalej, bo tak zostało zanim się nie przeprowadziliśmy. On w ogóle nie był zainteresowany rozmową. Pytałam się gdzie są jego rodzice zapisani, gdzie on, to w sumie dalej chyba nie wiem, jemu się nie chce o niczym porozmawiać. Jest on i jego praca, albo to że jest zmęczony, to że wrócił późno, to że coś tak dziś robił, a czegoś nie. Czego bym JA nie chciała to jestem wrogiem. 1 1 ~Anulka (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 12:42 Jak byłam chora w ciąży, tydzień katar, kaszel, ból głowy, wstawałam z łóżka z ogromnym trudem, czy wiem czy to było przeziębienie czy koronawirus, to nie wiem czy był przejęty, raczej zniecierpliwiony kiedy mi przejdzie, bo mi przecież nigdy nic nie jest. Nie chciałam brać leków, leczyłam się syropem malinowym i cytryną, to sama poszłam to kupić. Przypomniało mi się jeszcze to niestety... 2 0 ~Anulka (1 miesiąc temu) 31 maja 2022 o 12:46 Powiedziałam mu wtedy, że jakbym się przewróciła na środku mieszkania i leżała to może wtedy by zauważył.. to się obraził. Bo przychodził z pracy przez tydzień i pytał co mi jest. 1 0 ~Ania (1 miesiąc temu) 1 czerwca 2022 o 00:07 Jak napisał ktoś wyżej, po urodzeniu dziecka wszystko spadnie na Ciebie i nie licz, że nie. Ja proponuję już przestawiać psychę tylko na opiekę nad sobą i dzieckiem, bo to w Twojej głowie siedzi. Sama widziałaś - siedziałaś z nosem w telefonie, podgrzanej zupki nie było i chłop zgłupiał, ale w końcu ogarnął się wokół siebie. Póki jeszcze masz czas, to szybko wybieraj sobie lekarzy - pediatrę i rezerwowo może okulistę, USG bioderek, neurologa, nefrologa, alergologa, laryngologa. Trzymaj te adresy, bo przy dziecku nie będziesz miała zbytnio czasu na szukanie. Z obowiązków domowych zostaw sobie tylko rachunki i ewentualnie odkurzanie półek. Cała reszta niech leży odłogiem. Musisz to przepracować w swojej głowie. Ja miałam podobnie; jak mąż wyskoczył z pretensjami, to mówiłam, że przecież ja tu sama mieszkam i opiekuję się dzieckiem, więc na takie pierdoły jak sprzątanie już mi nie starcza czasu. Albo pytałam, czy jest inwalidą i sam posprzątać nie może, skoro mu to tak przeszkadza. Fochy i awantury były, więc brałam dziecko na spacer z tekstem - wychodzimy, nie będziemy ci przeszkadzać w sprzątaniu. Różnie działało. Ja też lubię porządek, ale szybko doszłam do wniosku, że się zajadę, jeśli dalej mój zakres obowiązków domowych pozostanie ten sam + opieka nad dzieckiem (ubranka, nocne wstawanie, wyszukiwanie lekarzy, wizyty u tych lekarzy itp.). To se go ograniczyłam i już. Bo wolę wyjść z dzieckiem na dwór, skoro jest ładna pogoda, niż latać po domu ze szmatą. Po lekarzach też ja jeżdżę. Aha, u nas na bałagan pomagają goście, których zapraszam z pełną intencją w cały ten bajzel ze szczerym zamiarem niesprzątanie. I wtedy nagle mąż dostaje przyspieszania i lata z odkurzaczem. Ale to i tak pikuś przy jazdach z lekarzami i próbami dodzwonienia się na NFZ, więc najlepiej od razu ogarnij sobie lekarzy w dwóch opcjach - na NFZ i prywatnie. No i Twoje wizyty u ginekologa po ciąży też są ważne, nie możesz o nich zapominać. Nie wiem, czy coś pomogłam, bo mąż cieszył się na narodziny dziecka, dopiero potem mu się odmieniło. Może warto, żebyś pogadała z rozsądnym psychologiem, który podpowie Ci jakieś sposoby? 1 0 ~anonim (1 miesiąc temu) 1 czerwca 2022 o 21:02 Spróbuj wsadzić to do ryżu 0 0 ~anonim (1 miesiąc temu) 13 czerwca 2022 o 15:58 widziały gały co brały? 0 2 ~Szpilek Alojzy d**ilek (1 miesiąc temu) 14 czerwca 2022 o 23:44 Wygraj nową aktualizacje chłopu ,bo chodzi wciąż na starej lub zrób mu reset systemu , jak nie oddaj do serwisu do naprawy 0 0 (1 miesiąc temu) 15 czerwca 2022 o 07:47 w najepszym wypadku zjada go stres, postaraj mu się na sumienie wjechać, że obowiązki obowiązki i przez honor dotrzyj do niego 0 0 ~Mama w dwupaku (2 tygodnie temu) 13 lipca 2022 o 23:01 Eh ja też nie mam łatwo. Jestem w 32 tygodniu ciąży i mam jeszcze 5-latke w domu. Ciąża jest niestety powikłana i córeczka w brzuchu ma wadę genetyczną oraz wadę serca. Po porodzie będzie wymagała operacji. Mąż nie jest za bardzo zainteresowany przebiegiem ciąży, jak ma wolne to albo odpoczywa albo wyszukuje sobie zajęcia poza domem, od czasu do czasu pomoże przy większym sprzątaniu. Czasem się zastanawiam kto jest w ciąży- ja czy on, jest rozdrażniony, czepia się o byle co, z córką też się kiepsko dogaduje, lubi sobie wypić kilka piw jak ma wolne i humor mu się wtedy poprawia a mnie wręcz odwrotnie. Nie jest zainteresowany tym jak będzie wyglądało leczenie dziecka po porodzie, nie dotyka brzucha jakby się go bał. Jedyne co to pyta kiedy mam wizyty bo trzeba zorganizować opiekę dla starszej córki. O wsparciu jakimkolwiek nie ma mowy. Za to niedawno dzwonila do niego koleżanka z pracy żeby się wyżalić że dostała ochrzan w pracy to wspaniale jej dodal otuchy. 0 0 do góry
Poprzednia 1 2 3 4 Dalej Strona 1 z 4 Polecane posty Czesc Już mam dość, mój mąż ma mnie i moje dzieci gdzieś. Do tej pory zajmowałam się domem ,szkoła, dziećmi ,rachunki ,załatwianiu sprawami rodzinnymi , sprzatam , gotuje , pracuje na pełen Etat… a on pracuje na pełen Etat oczywiście jak w domu trzeba zamowić drzewo na opał czy roboty budowlane ( ktore są raz na 3 lata) jest ok … ale wraca po pracy to siedzi przed telefonem czy telewizorem. Nie raz mi mowi żebym z nim ogladała ale nie bardzo moge wtedy z bim gadać bo mu przeszkadzam… nie dostaje miłości czułości a do tego przestaje się czuć kobieta… jestem u skraju wytrzymałości mam ochotę od niego odejsc ale nie potrafię bo go kocham a do tego wiem ze w rodzinie wsparcia nie dostane … Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Może powinnaś na jakiś czas zniknąć , by twój brak został zauważony ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 10 minut temu, Myszak napisał: Czesc Już mam dość, mój mąż ma mnie i moje dzieci gdzieś. Do tej pory zajmowałam się domem ,szkoła, dziećmi ,rachunki ,załatwianiu sprawami rodzinnymi , sprzatam , gotuje , pracuje na pełen Etat… a on pracuje na pełen Etat oczywiście jak w domu trzeba zamowić drzewo na opał czy roboty budowlane ( ktore są raz na 3 lata) jest ok … ale wraca po pracy to siedzi przed telefonem czy telewizorem. Nie raz mi mowi żebym z nim ogladała ale nie bardzo moge wtedy z bim gadać bo mu przeszkadzam… nie dostaje miłości czułości a do tego przestaje się czuć kobieta… jestem u skraju wytrzymałości mam ochotę od niego odejsc ale nie potrafię bo go kocham a do tego wiem ze w rodzinie wsparcia nie dostane … Znajdź kochanka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Nie on jesli zatrzasne drzwi sypialni czy pokaze fochy mowi ze traktuje go gorzej jak psa robi mi wyrzuty i to ze go źle traktuje i go nie szanuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Szkoda mi dzieci… co z nimi?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 26 minut temu, Kafeteriankaa napisał: Znajdź kochanka 37 minut temu, Myszak napisał: Czesc Już mam dość, mój mąż ma mnie i moje dzieci gdzieś. Do tej pory zajmowałam się domem ,szkoła, dziećmi ,rachunki ,załatwianiu sprawami rodzinnymi , sprzatam , gotuje , pracuje na pełen Etat… a on pracuje na pełen Etat oczywiście jak w domu trzeba zamowić drzewo na opał czy roboty budowlane ( ktore są raz na 3 lata) jest ok … ale wraca po pracy to siedzi przed telefonem czy telewizorem. Nie raz mi mowi żebym z nim ogladała ale nie bardzo moge wtedy z bim gadać bo mu przeszkadzam… nie dostaje miłości czułości a do tego przestaje się czuć kobieta… jestem u skraju wytrzymałości mam ochotę od niego odejsc ale nie potrafię bo go kocham a do tego wiem ze w rodzinie wsparcia nie dostane … 28 minut temu, KorpoSzynszyla napisał: Może powinnaś na jakiś czas zniknąć , by twój brak został zauważony ? Szkoda mi dzieci… co z nimi?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 27 minut temu, Kafeteriankaa napisał: Znajdź kochanka A dzieci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Dzieci mają ojca , poradzą sobie . nie zaszkodzi jak spędza trochę czasu ze sobą a mąż będzie miał okazję wdrożyć się w codzienne obowiązki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 8 minut temu, Myszak napisał: Szkoda mi dzieci… co z nimi?? dzieciom kochanka nie szukaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał: Dzieci mają ojca , poradzą sobie . nie zaszkodzi jak spędza trochę czasu ze sobą a mąż będzie miał okazję wdrożyć się w codzienne obowiązki On nie da rady bo on Pracuje… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał: dzieciom kochanka nie szukaj Nie Myśle… ale beda okrutna Matka jak bede myślec tylko o sobie… on to psychicznie nad demna wykorzysta potem… Edytowano Październik 20, 2021 przez Myszak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 1 minutę temu, Myszak napisał: On nie da rady bo on Pracuje… No to będzie musiał dać radę, właśnie o to w tym chodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 2 minuty temu, Myszak napisał: Nie Myśle… ale beda okrutna Matka jak bede myślec tylko o sobie… A myślisz że dostaniesz od losu drugie życie , jedne żeby pomyśleć o innych a drugie na myślenie o sobie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Jak o siebie sama nie pomyślisz i nie zadbasz to za ciebie nikt tego nie zrobi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał: No to będzie musiał dać radę, właśnie o to w tym chodzi Cała rodzina mnie zlinczuje jak biednego moglam tak zostawić… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 3 minuty temu, Myszak napisał: Nie Myśle… ale beda okrutna Matka jak bede myślec tylko o sobie… on to psychicznie nad demna wykorzysta potem… Obrażacie się wzajemnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał: Jak o siebie sama nie pomyślisz i nie zadbasz to za ciebie nikt tego nie zrobi Tu masz rację w 100% i chyba tego potrzebuję tylko moje dzieci mi w głowie syn ma 11 lat a corka 8 lat i czy poradza sobie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 2 minuty temu, Myszak napisał: Cała rodzina mnie zlinczuje jak biednego moglam tak zostawić… a cała rodzina pomaga ci na codzien w obowiązkach żebyś ich miała mniej ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przed chwilą, .3310 napisał: Obrażacie się wzajemnie? W czasie krzyków i kłótni tak … ja wychodze zamykam sie w sypialni on jeczy jak go zźle traktuje… na drugi dzien wraca z pracy albo pisze do niego w czasie pracy on ma mnie gdzies i wieczorem znowu jazda od nowa… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał: a cała rodzina pomaga ci na codzien w obowiązkach żebyś ich miała mniej ? Nie wogole Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przed chwilą, Myszak napisał: Nie wogole no to możesz ich bez konsekwencji olać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 3 minuty temu, Myszak napisał: Tu masz rację w 100% i chyba tego potrzebuję tylko moje dzieci mi w głowie syn ma 11 lat a corka 8 lat i czy poradza sobie? no raczej. niemowlęta to nie są Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał: no raczej. niemowlęta to nie są Ale co mam wyjechac i tyle?? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przed chwilą, Myszak napisał: Ale co mam wyjechac i tyle?? tak , i zastanowić się mocno czy chcesz wrócić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Korpo to dobra matka - idę tańczyć, dzieci dadzą sobie radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 1 minutę temu, .3310 napisał: Korpo to dobra matka - idę tańczyć, dzieci dadzą sobie radę. Jak bym chciała tak potrafić zrobić… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 2 minuty temu, Myszak napisał: Jak bym chciała tak potrafić zrobić… Chodzi o to żebyś sobie zrobiła krótki urlop od męża i dzieci by odpocząć i zastanowić się nad paroma rzeczami A żeby i oni wiedzieli jak mają z tobą dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 6 minut temu, .3310 napisał: Korpo to dobra matka - idę tańczyć, dzieci dadzą sobie radę. Matka polka ze mnie żadna , za to jestem szczęśliwym człowiekiem Edytowano Październik 20, 2021 przez KorpoSzynszyla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał: Chodzi o to żebyś sobie zrobiła krótki urlop od męża i dzieci by odpocząć i zastanowić się nad paroma rzeczami A żeby i oni wiedzieli jak mają z tobą dobrze Co ty on za mna nawet nie uteskni jedynie dam mu dowod by mnie zlinczował i dzieci odebrał… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 1 minutę temu, Myszak napisał: Co ty on za mna nawet nie uteskni jedynie dam mu dowod by mnie zlinczował i dzieci odebrał… Fajnie , wtedy będzie wszystko jasne i będziesz mogła zacząć nowe życie z czystą kartą a on tego by nie zniósł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Poprzednia 1 2 3 4 Dalej Strona 1 z 4 Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony Zaloguj się Posiadasz własne konto? Użyj go! Zaloguj się
Drogie kobiety! Może mój problem wyda się śmieszny, ale dziś przypadkiem odkryłam, że mój mąż ogląda regularnie strony dla dorosłych. Ok, niby to normalne, ale od jakiegoś czasu mniej się kochamy. Boli mnie to, bo zbiegło się to w czasie z tym, że nabrałam trochę ciała w związku z zaburzeniami hormonalnymi. Powoli wracam do swojej wagi, ale teraz to już się zalamalam. Wychodzi na to, że dla mojego męża liczy się tylko zgrabne ciałko. A jak się pomarszcze na starość to co? Znajdzie sobie młodszą? On też się zaokrąglił tu i ówdzie przez te lata i nie jest już adonisem. Ja chociaż dalej dbam o siebie, A to ja czuje się teraz jak przedmiot, któremu pudełko się trochę pogniotlo. Nie przybrałam nie wiadomo ile, ot 6 kg nadprogramowych. Co wy o tym myślicie? Hejt mile widziany, może wezmę tyłek pod pachę i coś z tym zrobię.
fot. Adobe Stock „Koleżanka z pracy mojego męża jest prawie, chyba w nim zakochana. A na pewno zauroczona. Wiem, że ona lubi jego perfumy i niebieską koszulę, którą nosi na ważne spotkania”. „Mojego męża nie tylko cieszy to uznanie w jej oczach, ale on też dostrzega w niej kilka cech i szczegółów, które mu się podobają. Wiem, że jest ciemnowłosa (jak ja), ładna (w porządku, również jak ja) i pewna siebie (nie aż tak jak ja). Wiem to wszystko, bo mój mąż mi o niej opowiedział” – pisze Joanna. Ludzie raczej stają się zazdrośni albo mniej pewni, jeśli ich partner ogląda się za innymi i do tego głośno podkreśla ich zalety. Czasem czują się smutni, oszukani, że ich mąż czy żona szukają szczęścia gdzie indziej. Nasza czytelniczka ma inne podejście. To jak oglądanie ładnej wystawy sklepowej. Zawsze jest zagrożenie, że wejdziesz i kupisz to, co ci się spodobało. Jednak zazwyczaj kończy się na samym patrzeniu– pisze Joanna. „A to akurat może być dobre na długotrwałych związków. Daje różnorodność, wprowadza trochę ekscytacji, a na koniec dnia i tak wracamy do swojego partnera” – uważa Joanna. Sposób na dobrą relację Psycholog kliniczna Jennifer Guttman uważa, że podziwianie czyichś atutów i cech może pomóc w utrzymaniu zdrowych relacji ze swoim partnerem. „To może służyć jako przypomnienie, jak wartościowego partnera mamy” – tłumaczy psycholog. „Mój mąż zauważy, że jego koleżanka jest ładna i ubiera się tak, jak on lubi, ale ja poza tym umiem go rozbawić i jak nikt inny poprawić mu nastrój” – tłumaczy Joanna. Patrząc na nią uświadamia sobie, jak dobrze mu ze mną– mówi nasza czytelniczka. Ożywienie w sypialni Joanna uważa też, że tego typu sytuacje przekładają się na lepszy seks. Jak? „Chodzi o pociąg do nowego. Nowa koleżanka z pracy, nowe wyobrażenia. To wszystko może sprawić, że na nowo spojrzy się na to, co się ma. Gdy podczas imprezy zaczął flirtować ze mną inny mężczyzna (dopóki nie dowiedział się, że jestem zajęta) i mój mąż zorientował się w sytuacji, tej nocy mieliśmy nieziemski seks” – wspomina Joanna. Czy martwię się, że z zauroczenie tej kobiety moim mężem powstanie romans? Nie. To, że ona lubi jego perfumy i wygląd przypomina mi, że ja też uważam, że jest totalnie pociągający– wyznaje Joanna. „Doskonale wiem, jak on dobrze wygląda w tej niebieskiej koszuli. Sama mu ją kupiłam! I nie mam problemu, że innej kobiecie też w niej się podoba. To ja, kiedy on ją następnym razem będzie zakładał, podejdę i dopinając guzik powiem mu, że nie mogę się doczekać, żeby ją z niego zdjęć wieczorem”. Bezpieczna granica Nie ma nic złego w oglądaniu się za innymi ludźmi, dostrzeganiu kogoś interesującego, a nawet fantazjowaniu o nim. Dopóki pozostaje to w sferze wyobraźni i nie rani partnera. Jeśli myślisz, by wykorzystać to - jak nasza czytelniczka - do podniesienia temperatury w swoim związku, dopilnuj tylko, abyście oboje mieli świadomość, co się dzieje. I oboje nie mieli z tym problemu. I odpowiedz sobie też na pytanie - co, gdy swojego mężczyznę złapiesz na tym, że interesuje się inną kobietą. Będzie to dla ciebie w porządku? „Przyznaję, że do takich zabaw potrzebne jest ogromne zaufanie i pewność siebie w związku” – dodaje Joanna. Więcej listów od czytelniczek: „Wyszłam za niego, choć czułam, że to błąd” Na ile ważny jest wygląd kobiecych piersi dla mężczyzny? LISTCzy to tylko kryzys, czy koniec naszego związku? – historia prawdziwa
Szczegóły Kategoria: Artykuły alfa Odsłony: 155236 Zdarza się, że podoba Ci się jakiś facet. Zastanawiasz się, czy Ty także budzisz jego zainteresowanie. Co może świadczyć, że tak właśnie jest? Oznaki zainteresowania mężczyzny kobietą zależą od stopnia łączącej go z nią zażyłości. Im lepiej się znają, tym więcej zachowań mężczyzny świadczy o jego zainteresowaniu. To zrozumiałe - pewne gesty czy słowa naturalne wobec przyjaciół czy kolegów, przez nieznajome lub ledwie znane osoby mogłyby zostać uznane za niegrzeczne, a nawet zuchwałe czy chamskie. Zachowania świadczące o zainteresowaniu zależą także od osobowości mężczyzny; mogą się różnić w zależności od tego czy mężczyzna jest pewny siebie czy nieśmiały. Najbardziej "niewinną" czy neutralną oznaką zainteresowania jest spojrzenie. Jeśli mężczyzna często na Ciebie patrzy albo wręcz wodzi na Tobą wzrokiem, prawdopodobnie jest Tobą zainteresowany. Staraj się ocenić jego spojrzenie. Początkowo, będzie odwracać wzrok, gdy zauważy, że na niego spoglądasz. Reakcja taka, w miarę upływu czasu, będzie coraz wolniejsza; wasze spojrzenia będą się spotykać. Kontakt wzrokowy będzie trwać coraz dłużej, nawet ponad kilka sekund. Mężczyzna pewny siebie może Ci się przyglądać nie próbując tego wcale ukryć. Prosty facet, żeby nie powiedzieć, prostak, będzie się na Ciebie bezceremonialnie gapił. Inaczej będzie w przypadku mężczyzny subtelnego czy z klasą. Taki facet, choć nie będzie kryć się ze swoim spojrzeniem, to wzbogaci je o dodatkowe elementy. Jego nadmiernie przechylona głowa może świadczyć o sympatii, a łącznie z uśmiechem, o tym, że z Tobą żartuje, a nawet flirtuje. Jeśli mężczyzna Cię lubi, jest przy Tobie zrelaksowany. Jeśli jest spięty, nie czuje się komfortowo. Nie musi to jednak świadczyć o braku zainteresowania. Nieśmiały mężczyzna może być przy Tobie spięty, ponieważ obawia się, jak zostanie przez Ciebie odebrany. Jeśli na przykład facet patrzy Ci w oczy ale jest spięty, prawdopodobnie chce Ci powiedzieć, że chciałby Cię poznać czy się do Ciebie zbliżyć ale nie czuje się przy Tobie zbyt swobodnie. Zwracaj uwagę na postawę mężczyzny - otwarta świadczy o tym, że Cię lubi. Obserwuj jego ramiona. Facet ze skrzyżowanymi ramionami zamyka się na twój wpływ. Jeśli jego ramiona są otwarte, prawdopodobnie chce Cię poznać. Gdy opiera ręce na karku lub głowie jest otwarty i wyluzowany. Mężczyzna wskazuje torsem na najważniejszą rzecz w otoczeniu. Dlatego, jeśli się Tobą interesuje, będzie trzymał swój tors i ramiona skierowane na Ciebie, nawet jeśli będzie patrzeć w innym kierunku. Dotyczy to również jego miednicy i stóp. Jeśli stoicie oddaleni i wskazuje na Ciebie miednicą nawet jak się obraca, to prawdopodobnie budzisz jego zainteresowanie. Jeśli stoi z nogami szeroko rozstawionymi, chce zwrócić twoją uwagę - wyglądać potężnie i popisać się przed Tobą. Jeśli do tego zawiesił ręce na szlufkach pasa lub kieszeniach, może podświadomie próbować przenieść twoją uwagę na tę część jego ciała. Podobnie, stanie z rękoma na biodrach jest podświadomym pragnieniem, aby wyglądać dla Ciebie silnie i sexy. O zainteresowaniu mężczyzny wiele mówi jego zachowanie. Znawcy mowy ciała mówią o "czyszczeniu piórek". Jest to zespół zachowań świadczący o tym, że mężczyzna chce Ci się podobać. Przeczesywanie palcami włosów, poprawianie krawata, koszuli, wygładzanie ubrania, to klasyczne oznaki, że facet Cię lubi i chce dla Ciebie dobrze wyglądać. Im mężczyzna bardziej angażuje się we flirt, tym więcej zaczyna używać rąk. Staje się bardziej ożywiony, a mówiąc - więcej gestykuluje. Gdy kogoś ktoś pociąga, jego skóra, zwłaszcza skóra twarzy, staje się bardziej wrażliwa. Gdy flirtuje, mężczyzna często dotyka twarzy - pociera podbródek, policzki czy wargi, i bawi się swoimi włosami. Może także oblizywać wargi lub popijać drinka częstymi łykami. Niektórzy eksperci mowy ciała zwracają uwagę na wskaźnik śmiechu. Staraj się ocenić, czy mężczyzna często śmieje się przy Tobie. Facet, którego pociągasz i który dobrze się przy Tobie czuje, będzie śmiał się częściej i łatwiej niż taki, którego mniej obchodzisz. Może także sam próbować Cię rozśmieszyć, by w ten sposób zwrócić na siebie twoją uwagę. Zainteresowany Tobą mężczyzna będzie starał się być jak najbliżej Ciebie. Będzie dążyć do fizycznego kontaktu - wykorzysta każdy pretekst, aby Cię dotknąć - od prostego dotknięcia twego ramienia, gdy mówisz coś zabawnego do zdjęcia rzęsy z twojej twarzy. Gdy będzie Ci coś podawać lub od Ciebie odbierać, zrobi to tak, by dotknąć twojej dłoni. Te, niby przypadkowe dotknięcia, ocieranie się, w miarę rozwoju waszej znajomości i braku twoich negatywnych reakcji, będą trwać coraz dłużej. Gdy mężczyzna próbuje z Tobą flirtować, będzie dotykać twoich pleców, górnych części ud i ramion po bokach. Może również chwycić Cię za łokieć, aby przeprowadzić Cię przez tłum, pokazując Tobie i wszystkim innym, że jest z Tobą. Dotykanie czyjegoś ramienia to zwykle oznaka pragnienia bliskości; dotykanie pasa, szyi czy twarzy, to znak, że pociągasz faceta fizycznie. Celowe dotykanie stopami twoich stóp to także oznaka flirtu. O zainteresowaniu mężczyzny twoją osobą świadczy jego zachowanie, gdy mówisz. Jeśli patrzy na Ciebie, komentuje i kiwa głową, interesuje się Tobą. Gdy zrobisz coś, czego nie pochwalają inni, interesujący się Tobą mężczyzna, będzie stawać w twojej obronie. Zależnie od wagi problemu i jego własnych przekonań, może Cię tłumaczyć, usprawiedliwiać, rozmywać twoją odpowiedzialność albo otwarcie opowiedzieć się po twojej stronie i twierdzić, że miałaś rację i postąpiłaś słusznie.
mąż się mną nie interesuje