🎄 Wycieczka Do Planicy Na Skoki
Descriptions. Nominelle Grösse (Hill Size) der Schanze als Distanz zwischen Schanzentischkante und Landebereich-Endpunkt! Sie kennzeichnet jene Weite, die unter bestimmten Voraussetzungen noch sicher gestanden werden kann. Skoki narciarskie dzisiaj w Planicy [NA ŻYWO]. Śledź relację online z konkursu MŚ na normalnej skoczni.
Narty do biegania długich odcinków, narty do skoków, narty wodne, deski snowboardowe [snowboardy], sanki, deski surfingowe [surfing], wiązania narciarskie, kijki sportowe, kijki narciarskie, powłoki i osłony na narty, woski, akcesoria dla alpinistów, sportowe wyposażenie ochronne, ochraniacze, rękawice sportowe, piłki, gry sportowe i wyposażenie sportowe oraz wszelkiego rodzaju
mtbRy. Kolejne skoki na żywo za nami! Pierwszy raz poza granicami Polski, więc byliśmy ciekawi, czy odczujemy różnicę. Norwegia, Oslo i skocznia Holmenkollen - na przedmieściach stolicy - z centrum bez problemu dostaliśmy się nie niej metrem. Od razu zaznaczę, że na całym wydarzeniu panował duży porządek organizacyjny i nawet do metra ludzie byli wpuszczani partiami, tak, żeby wszystko przebiegło sprawnie i bezpiecznie. Ta ponad 100 - letnia skocznia była poniekąd pomnikiem Oslo i jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc. Została zburzona pod koniec 2008 roku, a na jej miejscu pojawiła się nowa. Co ciekawe wzgórze Holmenkollen jest zbyt niskie, żeby pomieścić dużą skocznię, więc jej część mieści się na sztucznie dobudowanym wzniesieniu. Kuba opowiedział mi też, że na tej starszej skoczni, ostatnim skaczącym zawodnikiem był Adam Małysz, który cudem uniknął tam groźnego upadku, z powodu niesprzyjającego wiatru. O ile w sobotę na skokach podczas skoków było niewiele słońca, to już w niedzielę cieszyliśmy się piękną pogodą i cudnymi widokami! Przed rozpoczęciem konkursu udaliśmy się drogą do punktu widokowego i podziwialiśmy Oslo z góry. To co mnie zaskoczyło podczas wydarzenia, to fakt, że na trybunach było chyba najwięcej Polaków, a nasze transparenty i flagi były widoczne w każdym miejscu!Nasz czas podczas pobytu w Oslo odmierzały nasze ulubione ostatnio zegarki Bergstern. A jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że tyle z Was pisało na instastories, że też zauroczyło się tą marką, a niektóre z Was są już posiadaczkami dokładnie mojego modelu! <3 Uwielbiamy Was inspirować do podróży, ale też w kwestiach mody czy urządzania wnętrz, więc jeśli produkty, które pokazujemy trafiają w Wasz gust, to dla nas ogromna radość <3 Muszę przyznać, że mój zegarek jest wyjątkowy - klasyczny i oryginalny. Pięknie wykonany - pasuje do wszystkiego, jeśli tylko lubicie złoto, a jeśli nie... to jest też cudowna wersja srebrna z granatową tarczą (możecie podejrzeć TUTAJ). I ten motyw nocy na tarczy - wygląda bajecznie. Kuby model to już połączenie klasyki i nowoczesności - świetny męski design i wygoda. Nie dziwię się, że Kuba się z nim nie rozstaje - możecie podejrzeć go TUTAJ. Kolejny raz atmosfera na skokach była wyjątkowa. To niesamowite, że zawodnicy w tej sportowej dziedzinie są tak lubiani i tak serdecznie przyjmowani w każdym miejscu w którym się pojawią. My już nie możemy się doczekać ostatniego Pucharu Świata w Planicy i liczymy, że dla "naszych" będzie to wyjątkowo udany weekend. Tego im życzymy i już powoli się pakujemy, żeby być tam razem z nimi:) Ktoś z Was się wybiera??? A może będziecie oglądać w telewizji?? pierwszy post z Norwegii możecie podejrzeć TUTAJ Który dla Was: srebrny czy złoty?:) relację ze skoków w Wiśle możecie podejrzeć TUTAJ, a z Zakopanego TUTAJOna: Nasz pierwszy raz w Planicy, cieszysz się??On: Gdybym nie był blogerem, chyba moim marzeniem byłaby jakaś praca związana ze sportem, więc bardzo się cieszę:)Previous StoryNajpiękniejszy i najlepszy laptop, jaki dotychczas miałam ...Next StoryProjekt Trzydziestka - piękna skóra - jak ...
Ktokolwiek łudził się, że mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Planicy odbędą się jak gdyby nigdy nic, w poniedziałek musiał się mocno zdziwić. W czasie gdy półtora tysiąca kilometrów dalej na północ od Letalnicy trwały kolejne zawody cyklu Pucharu Świata, rząd Słowenii odzierał kibiców z ostatniej nadziei. Decyzja zapadła wyżej Dopóki u Słoweńców nie było przypadków zakażenia koronawirusem, rozmowy o przyszłości najważniejszej skokowej imprezy sezonu nazywano „szkodzącymi spekulacjami”. Rzecznik mistrzostw świata w lotach Tomi Trbovc wysyłał do mediów specjalne wiadomości, w których prosił o zaprzestanie rozsiewania plotek i zapewniał, że przygotowania do święta przebiegają jak należy. – W ostatnich dniach spadło kilkanaście centymetrów świeżego śniegu. Będziemy mieli piękną scenerię – zaklinał rzeczywistość. Niestety w Słowenii nie mieli więcej szczęścia niż pozostali Europejczycy. Najpierw pojawił się tam pierwszy zdiagnozowany chory, później kolejni, teraz ich liczba przekroczyła 20. I nic nie wskazuje, by rozwój epidemii miał szybko zostać zatrzymany. Nad mistrzostwami zbierały się coraz ciemniejsze chmury, ale stało się jasne, że komitet organizacyjny sam z siebie ich nie odwoła. Z „pomocą” przyszedł więc tamtejszy rząd, który najpierw zakazał odgórnie wszystkich imprez rozgrywanych pod dachem, aż w końcu wszystkich w ogóle. Działacze FIS, którzy bezradnie lawirowali w wywiadach, że „sami z siebie MŚ nie odwołają”, dostali taki rozkaz od ministra zdrowia. I chociaż na razie mowa wyłącznie o zakazie uczestnictwa kibiców, to kto wie, czy kolejne dni nie przyniosą informacji o zupełnym odwołaniu rywalizacji. W czwartek w Trondheim ma w tej sprawie dojść do rozmów z ekipami. Nie patyczkowali się za to w Zakopanem, gdzie w najbliższy weekend miały odbyć się konkursy Pucharu Kontynentalnego. W Tatrach nikt nie ogląda się za pieniędzmi, które wydano na przygotowania, bo fani na trybunach to jedno, a niebezpieczne zbiorowisko w hotelach – drugie. – Moim zdaniem Planica bez kibiców nie ma sensu – powiedział w rozmowie ze Maciej Kot. – Chcemy normalnie startować. Z kibicami czy bez, mistrzostwa powinny się odbyć – mówi z drugiej strony Alexander Stöckl, trener Norwegów, uważanych za faworytów ewentualnej imprezy. W tym wszystkim najbardziej szkoda samej Planicy. Bardziej zapobiegliwi zdążyli już odwołać noclegi, ale nawet jeśli część zaliczek zostanie w kieszeniach gospodarzy, to straty regionu już teraz można liczyć w milionach euro. A straty poniosą też kibice, którzy np. wykupili wycieczki oraz bilety. Inna sprawa, że ktokolwiek był pod Letalnicą na finale sezonu skoczków, zrozumie, iż bez tłumu fanów ta zabawa po prostu nie ma sensu. O tym, jak bardzo, przekonali się w weekend mieszkańcy Oslo, którzy obejrzeli chyba najbardziej ponure skoki w historii tej dyscypliny. Parodia w Lillehammer Jako że aktualnie cały świat dyskutuje niemal wyłącznie o epidemii, trzeba odnotować, że również wczoraj w Lillehammer dwie osoby z obsługi zawodów Raw Air zostały objęte kwarantanną. W mieście gospodarzu igrzysk z 1994 roku postanowiono nie zamykać kibicom furtek na skocznię, ale przykry temat wisi nad zawodnikami jak czarna chmura. Mimo to zaległe za niedzielę na Holmenkollen zawody się odbyły. Część obserwatorów uważa za skandal, że FIS nie powtórzyła kwalifikacji i uznała za obowiązujące wyniki z piątku. Ale Peter Prevc raczej nie ma powodów do narzekania. Kiedy Karl Geiger i Stefan Kraft wykazali objawy zmęczenia (wicelider i lider PŚ odpowiednio na 19. i 8. pozycji), legendarny zawodnik po ponad trzech latach powrócił na szczyt. Chwały nikt mu nie odbierze, szkoda tylko, że jury kolejny raz tej zimy skompromitowało się reakcjami na zmienny wiatr. Jedną z jego ofiar został Kamil Stoch, który w finale spadł z drugiego miejsca na siódme. A co do Prevca jeszcze... Słoweńcy muszą się cieszyć. W normalnym świecie właśnie szykowaliby się na wyjazd do Planicy.
Wartym polecenia miejscem na turystycznej mapie Słowenii jest dolina górska Planica położona w północno – zachodniej części Słowenii, w Alpach Julijskich, tuż przy granicy z Austrią i Włochami. Rejon ten zyskał międzynarodową sławę z racji tego, że zlokalizowane są w nim: ośrodek sportów zimowych i kompleks skoczni narciarskich. Najsłynniejszą ze skoczni jest Letalnica, należąca do największych na świecie (tzw. mamucich). Została ona zaprojektowana przez słoweńskiego inżyniera Stanko Bloudeka w 1969 roku, a zmodernizowana przez braci Lado i Janeza Gorisków. Ciekawe są parametry związane ze skocznią. Punkt konstrukcyjny wynosi 185 metrów, wielkość skoczni 215 metrów, średnia prędkość na rozbiegu ok. 103 km/h oraz długość rozbiegu 116,5 m. Rekord skoczni został ustanowiony cztery lata temu przez norweskiego skoczka, o nazwisku – Bjorn Einar Romoren. 20 marca 2005 roku skoczył on na odległość 239 metrów. Spośród Polaków, którzy oddali na mamuciej skoczni w Słowenii najdłuższy skok należy oczywiście nasz najlepszy skoczek Adam Małysz. 22 marca 2003 roku Polak pofrunął na odległość 225 metrów. Jednak w rzeczywistości najdłuższy skok został oddany przez Fina – Jane Ahonena (odległość 240 metrów), lecz skoczek przewrócił się podczas lądowania i próba ta nie została uznana jako skok rekordowy. Sama skocznia, jak i dolina górska Planica, położone są niedaleko kurortu narciarskiego zwanego Kranjska Gora. W miejscowości tej odbywają się zawody pucharu świata w narciarstwie alpejskim. Osoby kochające adrenalinę, emocje oraz kibicowanie światowej klasy sportowcom powinny koniecznie wybrać się na konkurs skoków narciarskich do słoweńskiej Planicy. Kibiców czekają niezapomniane chwile, pełne radości i dobrej zabawy.
Sport i rekreacjaTurystykaZdrowie i UrodaDom i ogródModaDzieckoGadżetyElektronikaErotykaUsługi Puchar świata w skokach narciarskichZ noclegiem w hotelu, dwudniowy udział w wydarzeniu, przejazd autokarem klasy LUX. w cenie od799 złOFERTA WYPRZEDANA!poproś o wznowienie Chcę by ta oferta została wznowiona Spóźniłeś się? nie szkodzi, w większości ofert jest możliwe ich wznowienie, dzięki Twojemu zgłoszeniu zadbamy o to! Zamiast 949 zł Rabat -16% Oszczędzasz 150 zł Oferta nr: 29351, dodano trwania oferty już minął! Wycieczka do Planicy w Słowenii na Puchar Świata w Skokach Narciarskich 2017 na 3 dni. (799 zł) opis okazji w pigułce Regulamin i warunki w tej okazji znajdziesz: 799 zł zamiast 949 zł za 3- dniową wycieczkę do Słowenii na Puchar Świata w Skokach Narciarskich roku 2017 dla jednej osoby. szczegóły okazji:Puchar świata w skokach narciarskich mężczyzn (rok 2017) to niezwykle atrakcyjne i emocjonujące wydarzenie. Skoki narciarskie to sport chętnie oglądany przez Polaków, którzy entuzjastycznie dopingują polskich reprezentantów. Nasi skoczkowie będą oczywiście uczestniczyć w turnieje w Planicy, więc warto wybrać się na to niezwykłe wydarzenie i na własne oczy zobaczyć ten widowiskowy sport. Odważni sportowcy z gracją szybujący nad skocznią to wyjątkowy, niezapomniany widok. Dlatego zapraszamy do wzięcia udziału w wycieczce do Planicy. Oferta jest bardzo atrakcyjna dla fanów skoków, ale także dla osób na co dzień nie kibicujących skoczkom. Udział w Pucharze Świata na pewno pozostawi piękne wspomnienia na całe życie! W cenie kuponu: Przejazd autokarem klasy lux. Opieka pilota. Zwiedzanie wg programu. Nocleg ze śniadaniem w hotelu **/*** w okolicach miejscowości Kranjska Gora. Plan ramowy: 1 dzień - W godzinach wieczornych (zgodnie z rozkładem) wyjazd z poszczególnych miast. Nocny przejazd przez Czechy i Austrię. 2 dzień - W godzinach porannych przyjazd do miejscowości Kranjska Gora. Przejazd pod skocznię Letalnica - jedną z największych mamucich skoczni na świecie. Konkurs drużynowy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Czas wolny, a w godzinach wieczornych przejazd do hotelu na nocleg. 3 dzień - Po śniadaniu przejazd do miejscowości Kranjska Gora. Konkurs indywidualny Pucharu Świata w skokach narciarskich. Czas wolny. W godzinach popołudniowych wyjazd w drogę powrotną do Polski. Przyjazd na miejsce w godzinach nocnych i porannych 4 dnia. Transport: miasto, miejsce odjazdu, ewentualna dopłata, data i godzina. Gdynia (Dworzec PKP) +150 zł, 10:30. Gdańsk (Dworzec Główny PKP, ul. Podwale Grodzkie 1) +150 zł, 11:30. Grudziądz (Stacja Orlen, Michale 114) +130 zł, 13:30. Sopot (stacja BP al. Niepodległości 664) +150 zł, 11:00. Starogard Gdański (Dworzec PKP) +150 zł, 12:30. Kielce (Stacja paliw ORLEN, ul. Łódzka 266) +100 zł, 18:45. Poznań (McDonald's Franowo, obok hipermarketu OBI, ul. Szwedzka 2) +50 zł, 16:30. Gliwice (parking przy Mcdonald’s, ul. Pszczyńska 325 obok centrum handlowego Europa Centralna) +0 zł, 22:45. Kościan (Stacja Orlen, ul. Śmigielska) +40 zł, 17:30. Leszno (Stacja Shell przy trasie na Wrocław) +40 zł, 18:15. Opole (stacja paliw LOTOS, Rogów Opolski 1A węzeł Krapkowice przy drodze krajowej 45 ) + 21:45. Rawicz (Stacja paliw Orlen) +40 zł, 19:00. Wrocław (PARK HANDLOWY BIELANY parking przy IKEA, ul. Czekoladowa) +40 zł, 20:30. Żory (STACJA PALIW LUKOIL) +0 zł, 23:30. Rzeszów (stacja paliw Shell ul. Hetmańska 46) +150 zł, 18:00. Kraków (STACJA PALIW ARGE, ul. Pasternik 66, 31-354 Kraków, w kierunku Katowic) +100 zł, 20:30. Tarnów (Stacja Paliw Grosar ul. Jana Pawła II) +130 zł, 19:00. Słupsk (Dworzec PKP) +150 zł, 11:00. Chodzież (Stacja Orlen ul. Władysława Jagieły) +100 zł, 14:50. Koszalin (Dworzec Główny PKP, przystanek autokarów) +150 zł, 12:00. Piła (Dworzec Główny PKP, parking przed wejściem) +100 zł, 14:30. Szczecinek (Dworzec PKP) +150 zł, 13:15. Szczecin (Parking pod Trasą Zamkową przy Baszcie 7 Płaszczy) +150 zł, 12:30. Gorzów Wielkopolski (Dworzec PKS, przystanek dla wysiadających) +130 zł, 14:00. Świebodzin (stacja Orlen ul. Wojska Polskiego, 66-200 Świebodzin) +100 zł, 15:00. Toruń (dworzec PKP Toruń Miasto) +100 zł, 13:00. Bydgoszcz (Hala Łuczniczka ul. Toruńska 59) +100, 14:00. Warszawa (Dworzec Zachodni (stanowisko międzynarodowe)) +50 zł, 16:30. Częstochowa (McDonald's przy BP, kierunek Katowice ul. Aleja Wojska Polskiego 263) +30 zł, 20:45. Katowice / kierunek Wrocław (stacja paliw BP z McDonald`s przy A4 kier. Wrocław ulica Górnośląska 55) +0 zł, 22:00. Łódź (parking przy stacji paliw ul. Inflancka 53) +40 zł, 18:30. Piotrków Trybunalski (CPF, oberża Złoty Młyn w Majkowie Dużym, 2 km od A1 kierunek Wrocław) +40 zł, 19:45. Zielona Góra (Dworzec PKS) +130 zł, 16:30. Głogów (Parking TESCO przy ul. Piłsudskiego 15) +130 zł, 18:00. Legnica (Stacja Orlen, Nowa Wieś Legnicka 44) +100 zł, 19:15. Lubin (dolnośląskie) (STACJA PALIW STATOIL ul. J. Piłsudskiego 1) +100 zł, 18:45. Nowa Sól (Dworzec PKS) +130 zł, 17:00. Polkowice (parking przy Aqua Parku) +100 zł, 18:30. Dojazd Własny 0 zł, 00:00. Okazja: 799 zł zamiast 899 zł za 3- dniową wycieczkę do Słowenii na Puchar Świata w Skokach Narciarskich roku 2017 dla jednej osoby. Jedna osoba może nabyć większą ilość kuponów. Dodane do koszyka Okazje teraz możesz kupić także na raty (przy wartości zamówienia na kwotę minimum 300 zł)! Kliknij "Kup teraz", dodaj do koszyka towar, kliknij "Złóż Zamówienie" i wybierz opcję raty payu! Zawierasz umowę z: MEGA – WAKACJE, ul. Nałęcza 32/20, 05-100 Nowy Dwór Mazowiecki, NIP: 531-135-18-62 podmiot odpowiedzialny:FHU ART POL PAWEŁ TOBOLCZYKNADWIŚLAŃSKA 3005-100 Nowy Dwór MazowieckiMazowieckieNIP 531-135-18-62Oferta ważna: od 09-01-2017 do 26-03-2017 By zrealizować kupon należy zadzwonić pod numer 604 834 720 lub wysłać e- mail na adres megawakacje@ z zapytaniem o dostępność. Termin w którym odbywa się wycieczka: – Przed zakupem klient jest zobowiązany do sprawdzenia dostępności wyjazdu z poszczególnych miast. Natychmiast po zakupie należy ponownie skontaktować się z organizatorem podając kod kuponu. Po potwierdzeniu rezerwacji - brak możliwości anulacji. Modyfikacje z co najmniej 7-dniowym wyprzedzeniem i pod warunkiem dostępności preferowanych terminów. Po potwierdzeniu rezerwacji kupony nie podlegają zwrotowi. O dostępności terminów decyduje kolejność dokonania rezerwacji. Dodatkowo płatne obowiązkowo: - Opłaty lokalne oraz za przewodnika - 10 € / osoba (opłata zbierana jest przez pilota w autokarze i nie podlega zwrotowi ani rozliczeniu), - Ubezpieczenie NW, KL - 10 zł / os. - Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny - 10 zł / os. Dodatkowo płatne opcjonalnie: - Rezerwacja miejsc w autokarze: 20 zł /os. - Ewentualna dopłata do wybranych miast wyjazdowych. BILETY WSTĘPU NA ZAWODY PUCHARU ŚWIATA W PLANICY - ok. 23 € / dzień zawodów. Informacje dodatkowe: - Dokumenty które należy zabrać - paszport lub dowód osobisty (zgodnie z obowiązującymi przepisami). - Zaleca się wyrobienie karty EKUZ. Sprawdź dostępność: 782 282 282 Wybierz swoją okazję: 799 zł zamiast 949 zł za 3- dniową wycieczkę do Słowenii na Puchar Świata w Skokach Narciarskich roku 2017 dla jednej osoby. Sprawdź dostępność782 282 282 korzystamy z plików cookie Serwisy Spółki Buy Together Polska Sp. z korzystają z plików cookie Mają Państwo możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, prosimy o zmianę ustawień w przeglądarce lub opuszczenie serwisu. Dalsze korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce oznacza akceptację plików cookies, co będzie skutkowało zapisywaniem ich na Państwa urządzeniach przez wszystkie serwisy internetowe Spółki Buy Together Polska Sp. z Informacji odczytanych za pomocą cookies i podobnych technologii używamy w celach reklamowych, statystycznych oraz w celu dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników, w tym profilowania. Wykorzystanie ich pozwala nam zapewnić Państwu maksymalną wygodę przy korzystaniu z naszych serwisów poprzez zapamiętanie Waszych preferencji i ustawień na naszych stronach. Więcej informacji o zamieszczanych plikach cookie oraz o możliwości zmiany ustawień przeglądarki oraz polityce przetwarzania danych znajdą Państwo w polityce prywatności. Akceptacja ustawień przeglądarki oznacza zgodę na możliwość tworzenia profilu Użytkownika opartego na informacji dotyczącej świadczonych usług, zainteresowania ofertą lub informacjami zawartymi w plikach cookies. Mają Państwo prawo do cofnięcia wyrażonej zgody w dowolnym momencie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania Państwa danych, którego dokonano na podstawie udzielonej wcześniej zgody.
Po dwóch tygodniach przerwy skoczkowie wracają do rywalizacji. Przed nimi ostatnie zawody Pucharu Świata w Planicy. Tam będzie walka o Małą Kryształową Kulę, ale też o pobicie rekordu świata"Można zakręcić się koło rekordu świata. Teraz będzie trochę inaczej niż w grudniu, bo będzie słoneczko. Będzie zatem inna termika. Na MŚ bali się też trochę dać nam polatać, bo to był początek sezonu i loty wypadły najwcześniej w historii. Teraz na koniec pewnie pozwolą sobie na więcej, by zrobić widowisko" – przewiduje Żyła w rozmowie z Onet SportWiślanin opowiadał o tym, za co uwielbia Planicę. Nie zabrakło zatem też wspomnień o skokach po tradycyjnych imprezach. "Bywało, że się wstawało rano, ale ciężko było się zebrać na skocznię. Jak się jednak wychodziło na górę, to człowiek szybko trzeźwiał" – mówił 34-latekŻyła mówił też o niebezpiecznych sytuacjach, jakie przytrafiały mu się w Planicy, kiedy wydawało się, że z progu skoczy na główkę. Nie zabrakło też rozmowy o kurczak system, który staje się w Polsce hitemWięcej takich historii znajdziesz na stronie głównej dwóch tygodni nie mieliście żadnych zawodów. Jak zleciał ten czas z niespotykanym urlopem tuż przed końcem sezonu?- Miałem trochę czasu, by odpocząć, ale były też spotkania. Dominowały jednak już pan trochę spokoju, czy nadal jest mocno nakręcony po tym, co działo się w Oberstdorfie?– Jest spokój, ale już nakręcam się na konkursy w także - Michal Doleżal: nie wszyscy byli w najwyższej formie w MŚ, nikt z FIS nam nie groziłTrudno jest się zebrać po takiej przerwie, tym bardziej, że to już jest koniec sezonu?– Jeżeli chodzi o Planicę, to nigdy nie jest trudno zebrać siły i motywację na te starty. Samo słowo Planica już mocno nakręca. To jedne z najlepszych konkursów w całym cyklu Pucharu że ma pan z Planicą dużo dobrych wspomnień.– To prawda, ale to pewnie przez to, że latanie na mamutach jest bardzo fajne. Skocznia w Planicy jest na pewno jedną z ulubionych, ale z mamutów lubię też bardzo Vikersund. Tam jest bardzo ciekawie, bo leci się strasznie nisko nad zeskokiem. Planica jednak robi największe wrażenie ze wszystkich mamutów. Poza tym zawsze dzieje się tam coś ciekawego. Mam z tym miejscem wiele miłych wspomnień. Dwa lata temu ustanowiłem tam rekord życiowy (248 m, to jeden z najdłuższych skoków w historii – przyp. TK).A gorsze też się zdarzały?– W 2015 r. zaraz za progiem porwało mi nartę. Było niebezpiecznie, choć mi to się chciało z tego śmiać. Skoczyłem wtedy chyba 95 m. Popełniłem wówczas najprostszy błąd, jaki może być. Broniłem się wówczas przed upadkiem po tym, jak wykręciło mi nartę. Przynajmniej coś się działo. Miałem też kilka lat temu dwa takie skoki w Planicy, kiedy na progu machałem rękami przed odbiciem. Przesadziłem wówczas trochę z aktywnością. Stara skocznia w Planicy miała jeszcze hopki w torach. W jednej wówczas mnie wcisnęło, a w drugiej jeszcze bardziej i z progu prawie wyjechałem na głowie. Zrobiłem wówczas korbę przed odbiciem. To był chyba skok później, to było już w kwalifikacjach, ale zdążyłem się wówczas ułożyć i awansowałem do konkursu, bo skoczyłem chyba 195 m (194,5 m – przyp. TK) z tego. Wszyscy wtedy śmiali się ze mnie. Byłem jednak w takiej formie, że w konkursie stanąłem na podium. Zdarzają się zatem takie dziwne skoki, ale zazwyczaj śmieję się z po głowie to, by pobić rekord Polski, a może nawet zaatakować rekord świata. Tym bardziej że będzie nowe jury, które może pozwoli na odrobinę szaleństwa?– Zobaczymy, ale skok powyżej 250 m, to już jest naprawdę daleko jak na Planicę. Na pewno będę chciał polatać jak najdalej, ale nie ma też co koncentrować się na rekordzie i nastawiać się na niego. To nigdy nie pomaga. Trzeba po prostu bawić się skokami i cieszyć się tym, że możemy skakać w Planicy. To najważniejsze. A rekord świata? Gregor Schlierenzauer skoczył 253,5 m, ale wyjechał na plecach. Można zatem atakować rekord świata. Wiele zależy od Słoweńców, co oni tam wymyślili. Byliśmy tam na mistrzostwach świata w lotach w grudniu i jeśli od tego czasu nic nie wymyślili, to może być trudno. Musiałyby się trafić naprawdę fajne warunki, żeby ustać tak daleki skok w znaczy jakie?– Najlepiej, żeby był stabilny ciąg z przodu, a do tego był niski rozbieg, by cały czas lecieć po spadzie. Wtedy to jest do zrobienia. Gregor akurat w tym rekordowym skoku spadał z wysoka i nie miał szans na to, żeby go ustać. Kamil skoczył tam 251,5 m, a Ryoyu Kobayashi 252 m. To pokazuje, że można zakręcić się koło rekordu świata. Teraz będzie trochę inaczej niż w grudniu, bo będzie słoneczko. Będzie zatem inna termika. Na MŚ bali się też trochę dać nam polatać, bo to był początek sezonu i loty wypadły najwcześniej w historii. Teraz na koniec pewnie pozwolą sobie na więcej, by zrobić widowisko. Zazwyczaj w Planicy to słoneczko jest takie, jakby się skakało latem. Sama przyjemność tam w soboty w Planicy były imprezy w wiosce dla zawodników. Teraz pewnie niestety nie będzie, a to jedna z przyjemniejszych części zawodów w Słowenii. Na tych imprezach różnie bywało. Zdarzało się, że w niedzielnych zawodach, kończących sezon, szumiało w głowie?– Oj, bywało, bywało tak. Różnie bywało (śmiech). Wszystko zależało od sytuacji w klasyfikacji. Jeżeli walczyło się o coś, to na tej imprezie było spokojnie. A jak ostatni konkurs był tylko dla samej zabawy, to bywało, że się wstawało, ale ciężko było się zebrać na skocznię. Jak się jednak wychodziło na górę, to człowiek szybko także: 17-letni polski talent z dynamitem w nogachTo znaczy, że nigdy nie pojawił się strach na belce związany z tym, że dzień wcześniej trochę się przesadziło?– Nie. Raczej też nie bywało tak, by pozwolić sobie na zbyt wiele. W Planicy nigdy nie miałem takiej sytuacji, żeby przegiąć. Raz zdarzyło mi się jednak skoczyć po alkoholu. Mówiłem o tym zresztą w programie u Kuby Wojewódzkiego. To było jednak dawno, dawno temu. Wtedy, jak byłem młodym zawodnikiem, to próbowałem różnych dziwnych mistrzostwach świata w Oberstdorfie wielu polskich skoczków próbuje wdrożyć kurczak system na najeździe. Szykuje się rewolucja?– (śmiech) Rzeczywiście słyszałem. Kiedyś, jak trenowaliśmy w Szczyrku, to przyszedł miejscowy trener i mówił, że jeden z jego zawodników zaczął próbować jeździć z rękami na rozbiegu tak, jak ja to robię. I podobno dobrze mu się skakało. Najazd to indywidualna sprawa, ale kurczak system jest dość uniwersalny. Na pewno pomoże niektórym, bo dzięki temu mniej rękami się szarpie przy odbiciu. Przez to, jak one są trzymane, to robią się krótsze. Nie ma wówczas tyle energii z rąk, tylko wszystko idzie w nogi. Może już w Planicy, co drugi zawodnik zacznie tak jeździć, ale byłyby jaja (śmiech).Cieszy się pan, że ten sezon dobiega końca? Było w nim wiele emocji, które mogły dać się we znaki?– Nie czuję się zmęczony. Na pewno nie tak, jak w ubiegłym sezonie, czy dwa lata temu. Podszedłem do niego też trochę inaczej. Miałem więcej czasu na odpoczynek. Poza tym odwołali nam Raw Air i niespodziewanie wskoczył nam urlopik w czasie sezonu. Liczyłem na to, że zorganizują nam jakieś zawody zastępcze. Po to przecież trenujemy, żeby rywalizować. Tak naprawdę dla nas im sezon dłużej trwa, tym więcej odpoczywamy, bo jest mniej treningów. Kiedy się kończy, to zaczyna się pasuje za bardzo do pana ten odpoczynek, o którym pan mówi. Przecież pan nie potrafi spokojnie usiąść na miejscu. Zresztą widziałem, że w czasie wolnym pracował pan przy budowie domu?– Nie tylko poświęcałem czas budowie domu, ale robiłem też inne rzeczy. Po prostu lubię odpoczywać aktywnie. Nie lubię siedzieć na tyłku albo spać, bo z tego nie ma żadnego pożytku. Mówiąc o odpoczynku, mam na myśli reset głowy. Dlatego, jak była przerwa, to nie skupiałem się na tym, co mogę, a czego nie. Po prostu robiłem to, na co miałem ochotę. I to mi pozwalało odpocząć mentalnie. Poza tym otworzyłem się też na media po latach zamknięcia przez Stefana Horngachera. To też mi bardzo pomogło, bo dzieje się więcej, a w głowie nie mam tylko skoków. Dzięki temu czuję wielką także: Dziesięć lat temu płakała cała Polska, legendarna przemowa SzaranowiczaTo, że układa pan sobie na nowo życie, też pomogło w odzyskaniu sportowej równowagi?– Nie łączyłbym jednego z drugim. Po prostu skoki traktuję jak pracę, a to co jest poza nimi jest prywatne i tylko moje. Zacząłem oddzielać te dwie rzeczy, bo tak się łatwiej z dzieciakami cały czas ma pan dobry kontakt?– Pewnie. Oboje cieszyli się z medali, jaki zdobyłem w Oberstdorfie. Córka Karolina zaczęła jeździć na nartach. Grywa na pianinie i na flecie. Kuba zrobił sobie przerwę od skoków i nie wiem, czy jeszcze wróci. Chyba nie bardzo ciągnie go na że od rozwodu z żoną minęło już trochę czasu, to jednak wciąż głośno o was w mediach.– Nie wiem, skąd ludzie biorą te rzeczy w Internecie. To, co się tam dzieje, jest czymś zupełnie innym od normalnego i realnego życia. A ja żyję realnie, a nie w Internecie. Nawet czasem nie wiem, co się dzieje w tym wirtualnym świecie, bo średnio mnie to parapetówka?– Na razie trzeba wykończyć nowy dom. Może uda się w tym pierwszym trenerem był Jan Szturc. Udało się z nim spotkać po niespodziance, jaką pan sprawił? Piotr Żyła mistrzem świata na normalnej skoczni to wciąż brzmi nierealnie. Szkoda, że nie wiedziałem, że pan tak się czai w Oberstdorfie, bo można byłoby niezłą kasę zgarnąć.– (śmiech) Każdy pewnie by tak zrobił. Trzeba przyznać, że w Oberstdorfie byłem w naprawdę znakomitej formie. Nie robiło mi różnicy, czy skaczemy na normalnej, dużej, czy mamuciej skoczni. Z Jasiem Szturcem spotkałem się w Wiśle na zaproszenie burmistrza Tomasza Bujoka. Mieliśmy okazję trochę porozmawiać. Trener zaprosił mnie też na treningi swojej grupy w Wiśle. Akurat nie miałem teraz zbyt wiele czasu, ale obiecałem, że na wiosnę na pewno przyjdę i pomogę mu w treningu. Zresztą w przeszłości bywałem już na zajęciach u Jasia. I przyznam, że to fajne pana do pracy w roli trenera?– Nie zastanawiałem się nad tym specjalnie, bo na razie skaczę, choć nie wiem jeszcze, jak długo. Mam takie coś, że jak coś robię, to skupiam się tylko na tym. Dlatego nie wybiegam zbyt daleko w przyszłość. Na pewno wizyty na treningach u Jasia to ciekawe doświadczenie. Nawet udzielałem uwag dzieciakom na mniejszej skoczni. Coś tam się mądrzyłem i pomagało Raczej tak. To było akurat po mistrzostwach świata w Lahti, kiedy w drużynie sięgnęliśmy po złoto, a indywidualnie zdobyłem brąz. Chyba miałem jakieś pojęcie na ten temat, więc słuchali. Próbowali stosować się do moich uwag, choć wiadomo, że skoku na skok trudno jest zmienić – Tomasz Kalemba, Onet SportDziennikarz Przeglądu Sportowego OnetData utworzenia: 23 marca 2021, 12:44Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
wycieczka do planicy na skoki